środa, 18 listopada 2015

Finuu od fińskich trolli


Paczuszka z masłem Finuu już z zewnątrz wyglądała atrakcyjnie. Finuu to miks do smarowania, który powstaje z 47% z fińskiego masła. Ponadto jest bogate w kwasy Omega 3, nie zawiera konserwantów, sztucznych barwników i aromatów. Czysta natura!
 

Finuu smakuje jak prawdziwe masło. Dzięki temu, że nie zawiera utwardzaczy, można go używać od razu po wyjęciu z lodówki. Do tego posiada bardzo wygodne opakowanie, dzięki czemu nie trzeba go przekładać do maselnicy. Poza standardowym, kanapkowym przeznaczeniem, wypróbowałam Finuu także do pieczenia, smażenia i do... ratowania nieposolonych ziemniaków do obiadu :) W każdej z tych okoliczności sprawdziło się doskonale.


Testowanie masła nie jest proste, ze względu na to, że ciężko je dać komuś na wynos. Pozostaje urządzać wspólne posiłki i częstować gotowymi potrawami, co okazało się całkiem przyjemne i nie aż tak uciążliwe. Finuu zdało u mnie egzamin i z czystym sumieniem mogę je Wam polecić do wszelkich "wybryków" kuchennych.

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Idealia od Vichy

Paczuszka od Vichy wyglądała bardzo niepozornie: jedna mała koperta, a w środku list i mała próbka. Jednak po dokładniejszym rozpakowaniu okazało się, że próbek jest kilka: trzy regenerujące balsamy w żelu na noc i jedna próbka kremu na dzień.


Vichy stworzyło kompleks składników aktywnych do pielęgnacji na noc, aby odtwarzać widoczne efekty regenerującego snu dla skóry. KWAS HIALURONOWY (nawilżenie i poprawa sprężystości skóry) + KWAS GLICYRYZYNOWY (działa kojąco) + KOFEINA (stymuluje mikrokrążenie, pomaga zmniejszać opuchnięcia) + WITAMINA B3 (ma właściwości zwężające pory, redukuje zaczerwienienia) + OLEJKI NAPRAWCZE (odbudowa funkcji bariery ochronnej skóry) + ADENOZYNA (ma działanie przeciwzmarszczkowe i wygładzające).

Dla każdego typu skóry, nawet skóry wrażliwej. Formuła hipoalergiczna, bez parabenu. Zawiera kojącą i regenerującą Wodę Termalną z Vichy.

Tyle od producenta.

Idealia faktycznie nie podrażniła mojej wrażliwej skóry - pierwszy plus. Konsystencja Idealii jest bardzo przyjemna, lekka. Do tego krem przyjemnie pachnie - zawiera nuty zapachowe jaśminu i zielonej herbaty.

Regenerujący balsam w żelu na noc faktycznie się sprawdził. Skóra wygląda na wypoczętą i świeżą o poranku, niezależnie od ilości przespanych godzin (oczywiście bez szaleństw ;) ).

Moja skóra nie potrzebuje na stałe zastępowania snu kosmetykami, ale na szczególne okazje (kiedy nie mam czasu się wyspać, a nazajutrz trzeba jakoś wyglądać) - będę korzystać. Wam również to polecam :)

środa, 22 lipca 2015

Adidas climacool na aktywne lato

Latem często jesteśmy bardziej aktywni fizycznie: rower, rolki, spacer, sporty na plaży... To wszystko powoduje, że potrzebujemy szczególnej ochrony, żeby utrzymać świeżość dookoła siebie :)

Nowy adidas climacool z pewnością się tutaj sprawdzi. Antyperspirant uwalnia kapsułki świeżości podczas ruchu, więc na letnie sporty jak znalazł. Do tego świeżo pachnie :) U mnie poradził sobie z długimi eskapadami rowerowymi i spacerami o zmierzchu. Warto dać mu szansę, moim zdaniem jest lepszy od konkurencyjnych produktów tego typu.


Adidas climacool testowałam w dwóch wersjach - dezodorant w sprayu i roll-on.Za roll-onami nie przepadam, ten również mnie do siebie nie przekonał. Za długo schnie (chyba nawet dłużej, niż pozostałe roll-ony) i jest mniej skuteczny. Za to dezodorant polubiłam - zapewnia świeżość w naprawdę ciężkich warunkach i jest szybki w użyciu.

Nowa wersja antyperspirantów adidas przypadła mi do gustu, pomimo iż nie byłam do niej zbyt entuzjastycznie nastawiona na początku. Zamieniam mój dotychczasowy dezodorant na nowy climacool, co i Wam polecam! :)

środa, 3 czerwca 2015

A na upały... Nivea Care!

Kilka minut po 7 rano pojawił się u mnie kurier z przesyłką. Byłam zaskoczona godziną doręczenia, tym bardziej, że niczego nie oczekiwałam. Po otwarciu paczki znalazłam w środku... nowy krem Nivea Care.
Krem miał być lekki, szybko się wchłaniać, intensywnie odżywiać i nadawać się do każdego typu cery. Podeszłam do tego dość sceptycznie. Moja cera jest raczej kapryśna: dość sucha i szybko się przetłuszcza. Nie jest łatwo znaleźć krem, który sobie z nią poradzi.

Nivea Care o dziwo okazał się strzałem w dziesiątkę w kwestii nawilżania. Krem naprawdę szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze nieprzyjemnej tłustej powłoki. Jest lekki, więc nadaje się także na obecne upalne dni. Ma przyjemny zapach i nie podrażnia nawet delikatnej skóry pod oczami. Do tego nie powoduje natychmiastowego świecenia, jak to często bywa w przypadku kremów nawilżających. 

Jak dla mnie lekki krem odżywczy Nivea Care posiada tylko jedną wadę - nie posiada filtru SPF, przez co raczej nie należy go stosować samodzielnie, jeśli planujemy wyjście na słońce. Mimo to zamierzam go używać - to naprawdę przyjemne uczucie: cera nawilżona, ale bez uczucia tłustości :)

czwartek, 21 maja 2015

Fairy Platinum All in 1

Kilka dni temu dotarły do mnie tabletki do zmywarki Fairy Platinum All in 1. Zapowiadały się obiecująco: potrójna siła działania, która zapewnia skuteczne mycie naczyń, usuwa tłuste zabrudzenia ze zmywarki i do tego ma przyjemny cytrynowy zapach :). Wczoraj wreszcie miałam okazję je wypróbować. 
Już po samym otwarciu zmywarki czekało mnie pierwsze pozytywne zaskoczenie: cytrynowy zapach! Co prawda szybko się ulotnił, ale przez chwilę powiało świeżością ze zmywarki.

Tabletki zapakowane są w folię, z której nie należy ich wyjmować. Używałam już tego typu tabletek i za każdym razem kończyło się tym, że folia nie rozpuszczała się do końca i pomagało dopiero położenie kapsułki bezpośrednio w zmywarce, zamiast w kieszonce. Fairy Platinum All in 1 jednak pozytywnie mnie zaskoczyły, gdyż po umyciu naczyń w zmywarce nie pozostał ani ślad po tabletce. Poza czystymi naczyniami i zmywarką, oczywiście ;).

Moja zmywarka nie ma ze mną łatwo. Często zdarza mi się, że naczynie z zaschniętymi resztkami jedzenia i tłuszczem stoją kilka dni, czekając, aż zmywarka się zapełni. Różnie bywa, czasami tabletki sobie z tym nie radzą i trzeba użyć wyższej temperatury mycia. I tutaj również spory plus dla tabletek Fairy: poradziły sobie z tym zadaniem w 50 stopniach i wszystko pięknie domyły. Zmywarka w środku również jest przyjemnie czysta.
Pomimo szczerych chęci, nie udało mi się znaleźć w tych tabletkach wad. Natomiast zalet trochę się znalazło: cytrynowy zapach, czysta zmywarka i idealnie czyste naczynia. Do tej pory używałam tabletek do zmywarki innej wiodącej marki, ale przy następnym zakupie wezmę pod uwagę również tabletki Fairy Platinum All in 1. 

poniedziałek, 18 maja 2015

Zupełnie nowa Fortuna Karotka

Ostatnio dzięki Streetcom miałam przyjemność testować nowe soki Fortuna Karotka z dodatkami funkcjonalnymi. 

Już sama paczka okazała się przyjemną niespodzianką. Paczki ambasadorek, które otrzymywałam do tej pory w różnych kampaniach, były raczej monochromatyczne. A tu proszę - kolorowa paczka!
Po otwarciu paczki również uderzyła mnie feeria barw. Takie kolorowe opakowania już od początku przyciągają wzrok i zachęcają do spróbowania :).
Przez kilka tygodni nosiłam ze sobą soki dosłownie wszędzie, od wizyt u znajomych po piesze wycieczki w Tatry. Sprawdziły się doskonale. Do tej pory piłam wyłącznie soki marchewkowe konkurencyjnej firmy, ale po tym teście zostałam fanką nowej Karotki Fortuna. Byłam bardzo ciekawa dodatków funkcjonalnych, które soki oferują: len, aloes, zielona herbata i witaminy. Zastanawiałam się, jak wpłyną na smak i gęstość soków.

Najbardziej ciekawa byłam soku o smaku mango z dodatkiem lnu, który wspiera utrzymanie prawidłowej masy ciała. Okazało się, że sok jest również bardzo smaczny, wbrew moim obawom lnu nie czuć w smaku :) Sok z lnem jest najgęstszym z testowanych przeze mnie soków i mógłby raczej uchodzić za przekąskę, niż za sok.

Sok o smaku malin z dodatkiem aloesu powinien przypaść do gustu fankom malin. Ja niestety nie zaliczam się do nich, ale przyznaję, że jak na sok o najmniej atrakcyjnym dla mnie smaku był całkiem niezły :) Aloes zawarty w soku wspiera zdrowy wygląd skóry, a przecież każda z nas tego pragnie.

Sok o smaku banana zawiera dodatkowo witaminy A, C i E. Przez zawartość banana jest najsłodszym z proponowanych soków, jednak zawdzięcza to jedynie cukrom owocowym. Zawarte w nim witaminy wpływają na zdrowy i świeży wygląd skóry.

Brzoskwinia z dodatkiem zielonej herbaty była dla mnie chyba największym zaskoczeniem. Sok jest dość rzadki jak na karotkę, zielona herbata sprawia również, że jest mniej słodki od pozostałych. Do tego ma działanie antyoksydacyjne - neutralizuje wolne rodniki, spowalniając w ten sposób proces starzenia się skóry.

Wszystkie soki mnie pozytywnie zaskoczyły. Bardzo dobrze smakują, świetnie pomagają nam kobietom dbać o siebie. Niestety jak do tej pory jeszcze nie udało mi się ich spotkać na sklepowych półkach, ale jak tylko je spotkam, z pewnością ponownie pojawią się w moim domu :)